W radiu śpiewa Mahalia swój czarny smętny blues. Hotel wolnych pokoi, w recepcji pająk śpi. W torby wkładam powoli okruchy tamtych dni. Już nie ma dzikich plaż. Na których zbierałam bursztyny. Gdy z psem do Ciebie szłam. A mewy ósemki kreśliły, kreśliły. Już nie ma dzikich plaż. I gwarnej kafejki przy molo.
Już nie ma dzikich plaż, Na których zbierałam bursztyny, Gdy z psem do ciebie szłam A mewy ósemki kreśliły, kreśliły Już nie ma dzikich plaż I gwarnej kafejki przy molo Nie jedna znikła twarz I wielu przegrało swą młodość, swą młodość Już nie ma dzikich plaż Starego sprzedawcy pamiątek I tylko w szumie traw znajdujęAutor tekstu: Krzysztof Logan TomaszewskiAutor muzyki: Ryszard SzeremetaO piosence opowiadają: Irena Santor, Zbigniew Korpolewski, Elżbieta Zapendowska, Krzy .